Dwa światy

Spacerujemy po parku. W moim świecie jest zimno, chowam ręce do kieszeni i żałuję, że nie mam ciepłej czapki. W tym samym momencie Ona zdejmuje rękawiczki. Nie rozumiem. Przecież jest ZIMNO! Zakładam je więc Jej z powrotem, myśląc, że może zdjęła je „przez przypadek”. A Ona znowu je ściąga… I wtedy dociera do mnie, że w Jej świecie jest ciepło. A może nie? Może jest tam, tak samo zimno jak w moim, ale właśnie pierwszy raz w życiu doświadcza, co to oznacza, że marzną dłonie. Ona chce tego doświadczyć, a ja to szanuję…

1 thought on “Dwa światy”

  1. dokładnie!!!!!!!!!!!!! moja mama nadal uważa, że jak jej jest zimno to mnie też powinno być.
    To wspaniałe, że zdajesz sobie sprawę w pełni świadomie , że cały świat jest dla Niej nowy, że pozwalasz Jej doświadczać tego po swojemu….a nie tylko zakazywać, do czego mamy przyzwyczajają swoje dzieci od małego i później się dziwią, że dzieci reagują na wszystko placzem i krzykiem.a jak dojrzewają to już w ogóle nie chcą rozmawiać z rodzicami, bo nie czują, że ten człowiek może odbierać świat w podobny sposób.

    Jestem dumna z Was dziewczyny!!!!!!!!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top