pierwszy raz

To nie był zwykły dzień

Obudziłyśmy się o zwykłej porze. Poleżałyśmy jeszcze trochę w łóżku, spokojnie, leniwie, normalnie, tak jakby to był zwykły dzień… ale przecież obie wiedziałyśmy, że nie jest. Kilkanaście minut później wyjrzałyśmy przez okno… i Śmieszka pierwszy raz świadomie zobaczyła śnieg… taki malutki, ledwo widoczny, rozpływający się w powietrzu, ale jednak śnieg. Pomyślałam:  no tak normalne, to

To nie był zwykły dzień Czytaj dalej

Niezależność

Pamiętam jak Śmieszka pierwszy raz sama zasnęła w swoim łóżeczku. Cały czas podekscytowana stałam przy drzwiach. W pewnym momencie gaworzenie i dźwięki zabawek ucichły, ona spała. Popłakałam się. Nasza córeczka jest już taka niezależna… Po chwili dotarło do mnie, że nigdy wcześniej nie daliśmy jej szansy zasnąć samodzielnie. Zawsze byliśmy przy niej, wierząc, że bardzo

Niezależność Czytaj dalej

Scroll to Top