Marcin kocha historię. Chciał pójść do dobrego liceum, a później na studia historyczne. Jego rodzice nie zaakceptowali tego. Uważali, że mężczyzna potrzebuje mieć konkretny fach w ręku. Po takiej historii to co On będzie robił? Uczył w szkole? Marcin poszedł więc do technikum i został elektrykiem. Zdał maturę i poszedł na studia… historyczne, oczywiście. Nie mamy kontaktu już kilka dobrych lat. Nie wiem czym się teraz zajmuje, czy spełnia się w tym, co robi. Pamiętam Go jednak bardzo wyraźnie, bo był chyba pierwszą osobą, w której oczach tak wyraźnie widziałam pasję. Wierzę, że wciąż ją ma.
M. jest moją koleżanką z liceum. Nigdy nie miałyśmy specjalnie bliskiej relacji, po prostu koleżanki z klasy. Po zakończaniu liceum kontakt całkowicie się urwał. M. bliska była moda i aktorstwo. Kiedy pewnego razu o tym rozmawiałyśmy, opowiedziała mi o swojej mamie: Wiesz jak miałam tyle i tyle lat (nie pamiętam dokładnie ile) to mama zaprowadziła mnie do pobliskiego Domu Kultury i zapisała na różne zajęcia, żebym mogła sobie zobaczyć, co mnie interesuje. Zobaczyła. Znalazła swoją pasje. Ona być może nawet nie pamięta, że taka rozmowa miała miejsce, a dla mnie to była bardzo cenna lekcja. W Jej oczach także widziałam pasję. Niedawno odnalazłyśmy się za pomocą portalu społecznościowego. Zobaczyłam Jej zdjęcie i Jej oczy, wciąż ma w nich pasje. Cieszę się.
Do tej pory spotkałam wiele osób, które żyją z pasją. Często zazdrościłam im (tej pasji) i pytałam siebie, dlaczego ja tak nie potrafię? A dziś przypominam sobie każdego, kto zostawił we mnie pozytywne wspomnienie. Kto podarował mi iskierkę przeświadczenia, że można inaczej: pracować, bawić się, odpoczywać, żyć. Te wszystkie osoby miały wpływ na moje życie. Dziś już nie czuję zazdrości, ale wdzięczność. Ogromną wdzięczność.
Samo myślenie o pasji może być swoistą pasją okazywaną samemu życiu. Jakkolwiek filozoficznie by to nie zabrzmiało.;)
Melduję nominowanie do Liebster Blog Award. Zapraszam na http://cardamomma.blogspot.com
Pięknie to napisałaś:) Dziękuję bardzo za to, że o mnie pomyślałaś:) Bardzo mi miło:)
Kolejna Twoja myśl, która trafiło w samo sedno moich aktualności:) Dziękuję i pozdrawiam