podążanie za dzieckiem

Mamo zapytamy?

Ostatnio mało piszę. Różnie mi z tym, raczej trudniej niż łatwiej, bo przecież plan był jasny żeby przed premierą książki pisać dużo. Bardzo chcę, aby książkę przeczytało jak najwięcej osób, a dowiedzieć się o niej mogę między innymi przez blog. Jednak plan został zweryfikowany przez życie i przyglądam się temu z coraz większym spokojem.

Mamo zapytamy? Czytaj dalej

Nie jesteś moja

Długo nie chciałam dopuścić do siebie tej myśli. Była dla mnie zbyt trudna. Tylko czasem jakiś głos z oddali mówił: Ona nie jest Twoja… Szczególnie w sytuacjach, gdy moje ego brało górę, gdy władczo i z głową podniesioną wysoko wymawiałam te słowa: „to moja córka”.   Powoli dojrzewam do tego, że nie jesteś moja. To

Nie jesteś moja Czytaj dalej

Mama sobie radzi – dziś praktycznie

Ostatnio pisałam o samotności w rodzicielstwie, o momentach kiedy inni nie są w stanie nam pomóc i zrozumieć. Dziś kilka wskazówek, co może pomóc właśnie w takich trudniejszych momentach. 1. Oddychaj – to się moim zdaniem sprawdza zawsze. Kiedy bierzesz kilka spokojnych wdechów, dotleniasz się, Twój umysł zaczyna myśleć jaśniej, serce bije spokojniej… zaczynasz widzieć

Mama sobie radzi – dziś praktycznie Czytaj dalej

O samotności w rodzicielstwie

Z mojej perspektywy przychodzi taki moment kiedy czujesz się w swoim rodzicielstwie bardzo samotnie. Piszę o tym bez kategoryzowania tego stanu jako dobry, czy zły. On po prostu jest. I dziś będzie o tym. Zacznę od porównywania, bo z niego moim zdaniem często ta samotność wynika. Z jednej strony lubimy być oryginalni, wyróżniać się czymś

O samotności w rodzicielstwie Czytaj dalej

Lekcja o zaufaniu

Właśnie skończyłyśmy ze Śmieszką wieczorną zabawę: Ona stała na podwyższeniu łóżka, rzucała się przed siebie, a ja Ją łapałam i znowu… Przypomniałam sobie, że sama kilka razy na różnych szkoleniach brałam udział w podobnej zabawie, ćwiczeniu uczącym zaufania, gdy jedna osoba ma złapać drugą.  I pamiętam pewien niepokój, który mi za każdym razem towarzyszył i

Lekcja o zaufaniu Czytaj dalej

Prawo własności:)

Dziś pierwszy raz usłyszałam z ust Śmieszki bardzo wyraźne i świadome: „Moje!”. Gotowałam obiad, a Ona pokazała na krzesełko i powiedziała: „To je moje”. Później powtórzyła to jeszcze kilka razy pokazując na inne przedmioty. Od razu przypomniałam sobie tekst Agnieszki Stein o tymże tytule (http://agnieszkastein.pl/o-dzieleniu-sie/). Uznałam to za dobry znak, aby o tej kwestii napisać.

Prawo własności:) Czytaj dalej

Pochwała codzienności

Kiedy zaczynam za bardzo przyzwyczajać się do codzienności i odnoszę wrażenie, że nic istotnego nie dzieje się w moim życiu robię STOP. Zatrzymuję się i czekam na „pocztówki szczęścia”, które przypomną mi dlaczego każda chwila mojego życia jest piękna. Zazwyczaj długo nie trzeba czekać, chwilę lub dwie. Ostatnio miałam taki moment zatrzymania w sobotę, ale

Pochwała codzienności Czytaj dalej

Wiem, że za Nią nadążę…

Kiedy Śmieszka się urodziła, czasem bałam się, że za Nią nie nadążę. Obawiałam się, że w pewnym momencie bycie wiernym założeniom, które wybraliśmy rozminie się z tak zwaną „rzeczywistością”. Jak zacznie raczkować to zobaczysz! Jak zacznie chodzić to zobaczysz! Jak zacznie mówić to zobaczysz! Jak zacznie mieć własne zdanie to zobaczysz… Słyszałam z różnych stron.

Wiem, że za Nią nadążę… Czytaj dalej

Piękno

Kiedy wczoraj zasypiałaś i w dłoni trzymałaś moją szczotkę do włosów to było piękne. Gdy obudziłaś się w nocy, przetarłaś oczy i zapytałaś „mama”? A ja odpowiedziałam „jestem” i poszłaś dalej spać. To też było piękne. Wtedy gdy tak bardzo się zdenerwowałam i krzyknęłam żebyś to zostawiła i zrobiłam się taka malutka. I kiedy chwilę

Piękno Czytaj dalej

Żywioł

   Człowiek jest bezradny wobec żywiołu natury. Mimo to zamiast na powrót zaakceptować, że jest jej częścią, nieustanie próbuje z nią walczyć. A gdyby tak ponownie zacząć uważnie patrzeć, obserwować i naśladować? Gdyby tak zaufać, że przecież jesteśmy jednym?

Żywioł Czytaj dalej

Scroll to Top