atrakcyjna dla siebie

A może lepiej byłoby gdyby…

To tylko taka nie-rozmowa z nie-mną o nie-mojej córce A może lepiej byłoby inaczej Ją wychowywać, tak powiedzmy bardziej tradycyjnie? Przede wszystkim trzeba było Ją nauczyć zasypiać o normalnej godzinie. Sama kiedyś mówiłam, że dobranocka nie bez powodu jest o 19. Przecież da się dziecko nauczyć usypiać, podobno już trzy miesięczne można trenować w samodzielnym […]

A może lepiej byłoby gdyby… Czytaj dalej

Kiedy mamy gości

Uwielbiam czas, kiedy mamy gości. Z różnych powodów, ale przede wszystkim dlatego, że mogę wtedy obserwować Śmieszkę jak zachowuje się wśród innych. Po kilku ostatnich odwiedzinach mam następujące obserwacje. Po pierwsze na początku Śmieszka bardzo się spina. Kiedy trzymam ją na rękach czuję, jak cała przylega do mnie swoim ciałem, zaciskając nóżki. I tak przylepiona

Kiedy mamy gości Czytaj dalej

Gdzie są mamy?

Pamiętam ubiegłoroczne spacery ze Śmieszką. Zaczęliśmy wychodzić na zewnątrz gdy Malutka skończyła dwa tygodnie i wychodziliśmy z Nią zawsze o ile temperatura nie spadała poniżej 5 stopni. Zimą w parku było zazwyczaj pusto, raz na jakiś czas mijałyśmy inną mamę z dzieckiem w wózku, bądź starsze osoby spacerujące z psem. A później przyszła wiosna i

Gdzie są mamy? Czytaj dalej

Kiedy rodzi się mama

Znam kobiety, które są mamami od zawsze, już w przedszkolu czule pielęgnujące lalki, później troszczące się o innych, takie kobiety, które bez względu na to, czy kiedykolwiek fizycznie będą miały dziecko to kiedy przebywamy w ich towarzystwie czujemy się dobrze i bezpiecznie, jak u mamy. Znam kobiety, które mówiły, że nigdy w życiu żadnych dzieci:

Kiedy rodzi się mama Czytaj dalej

O podążaniu za dzieckiem – dosłownie

Gdyby ktoś mnie poprosił, abym w jednym zdaniu powiedziała, czym jest dla mnie rodzicielstwo bez wahania odpowiedziałabym, że podążaniem za dzieckiem. Do tej pory pisałam głównie o wymiarze metaforycznym, o wsłuchiwaniu się w płacz, obserwacji ciała, kierowaniu się swoją intuicją… I choć może to oczywiste to dopiszę. Podążanie za dzieckiem nie ma dla mnie zbyt

O podążaniu za dzieckiem – dosłownie Czytaj dalej

Pozytywnie od samego początku

Pisałam ten tekst w innym celu, ale okazało się, że jego miejsce jest właśnie tu:) O zaletach pozytywnego myślenia napisano już nie jedną książkę. Także rodzice poprzez skoncentrowanie swojej uwagi na tym, co piękne i pozytywne w rodzicielstwie, mogą być znacznie szczęśliwsi. Ponieważ ja i moja rodzina jesteśmy tego żywym przykładem, chciałabym podzielić się z

Pozytywnie od samego początku Czytaj dalej

Cyco-zwisy

Ostatnio z różnych źródeł przychodzą do mnie następujące wyrażenia: Mały ciągle wisi na cyckach; jak X choruje to robi sobie cycozwisy… itp. Przychodzi to do mnie głównie z Internetu: z innych blogów, komentarzy na forach czy pod artykułami. Do tej pory przychodziło trochę nieświadomie, nie zwracałam na to uwagi aż do teraz. Ponieważ Śmieszka potrzebuje

Cyco-zwisy Czytaj dalej

Do przyszłych mam

Za inspirację dziękuję Magdzie, której komentarz możecie przeczytać pod tym postem. Kilka lat temu, kiedy myślenie o dziecku kończyło się na tym, że fajnie, jak się kiedyś pojawi nie miałam pojęcia, jaką matką chcę być. Słysząc historie o kobietach, które karmią kilka lat wytrzeszczałam oczy, a jak znajomi bądź rodzina dzieli się informacją, że dziecko

Do przyszłych mam Czytaj dalej

Własny rytm

Kiedy mam problem w jaki sposób zareagować na zachowanie Śmieszki wyobrażam sobie, że jest już dorosła. Bo choć staramy się traktować ją jak partnera, to czasami maleńkie ciałko sprawia, że się zapominamy, że jednak zaczynamy ją wychowywać i pokazywać, że mamusia i tatuś lepiej wiedzą, co dla niej dobre a co złe. Właśnie  dlatego, kiedy

Własny rytm Czytaj dalej

Scroll to Top