podążanie za dzieckiem

A jeśli się przyzwyczai?

W moim osobistym podręczniku matki (tym z poziomu automatycznego pilota) znalazło się następujące zdanie: „Nie rób tak, bo się przyzwyczai”. Bez względu, na jakim etapie swojego macierzyństwa byłam, tego zdania nie mogłam całkowicie wymazać ze swojej głowy. Kwestia ta szczególnie uwierała, kiedy chodziło o zasypianie Malutkiej… A jak jest u nas z tym spaniem? Oj, […]

A jeśli się przyzwyczai? Czytaj dalej

O zawstydzaniu dzieci

Kiedy kilka miesięcy temu słyszałam następujące zdania: Taki duży chłopiec, a wciąż sika do pieluchy. Zobacz ta dziewczynka jest taka mała,  a siedzi spokojnie. Przestań płakać, bo ciocia będzie się z Ciebie śmiała.  W pierwszej chwili miałam ochotę zrobić tylko jedno: ocenić. Osobę, która te zdania wypowiedziała i siebie, bo ja takich wyrażeń unikam. Ona

O zawstydzaniu dzieci Czytaj dalej

Dwa światy

Spacerujemy po parku. W moim świecie jest zimno, chowam ręce do kieszeni i żałuję, że nie mam ciepłej czapki. W tym samym momencie Ona zdejmuje rękawiczki. Nie rozumiem. Przecież jest ZIMNO! Zakładam je więc Jej z powrotem, myśląc, że może zdjęła je „przez przypadek”. A Ona znowu je ściąga… I wtedy dociera do mnie, że

Dwa światy Czytaj dalej

Kiedy mamy gości

Uwielbiam czas, kiedy mamy gości. Z różnych powodów, ale przede wszystkim dlatego, że mogę wtedy obserwować Śmieszkę jak zachowuje się wśród innych. Po kilku ostatnich odwiedzinach mam następujące obserwacje. Po pierwsze na początku Śmieszka bardzo się spina. Kiedy trzymam ją na rękach czuję, jak cała przylega do mnie swoim ciałem, zaciskając nóżki. I tak przylepiona

Kiedy mamy gości Czytaj dalej

O podążaniu za dzieckiem – dosłownie

Gdyby ktoś mnie poprosił, abym w jednym zdaniu powiedziała, czym jest dla mnie rodzicielstwo bez wahania odpowiedziałabym, że podążaniem za dzieckiem. Do tej pory pisałam głównie o wymiarze metaforycznym, o wsłuchiwaniu się w płacz, obserwacji ciała, kierowaniu się swoją intuicją… I choć może to oczywiste to dopiszę. Podążanie za dzieckiem nie ma dla mnie zbyt

O podążaniu za dzieckiem – dosłownie Czytaj dalej

Szacunek

W wielu tekstach wspominam o szacunku dla dziecka, o szacunku dla drugiego człowieka, bo właśnie człowiekiem przede wszystkim jest dla nas Śmieszka. Wiele mogłabym o tym pisać i pewnie jeszcze nie jedno napiszę, dlatego że szacunek jest jednym z głównych fundamentów naszego rodzicielstwa. Oczywiście na pierwszym miejscu jest miłość. Znam jednak rodziców, którzy kochają swoje

Szacunek Czytaj dalej

Awanturnica

Tak została w piątek nazwana Śmieszka przez Panią doktor, kiedy płacząc i wierzgając nogami informowała nas, że nie ma ochoty na badanie. Pani doktor stwierdziła: No przecież ja Ci nic nie robię. Nie dyskutowałam z nią, czy krępowanie rączek i wkładanie czegoś do buzi to takie nic. I pomijając kwestie, że badanie było konieczne, ludzi

Awanturnica Czytaj dalej

Scroll to Top