akceptacja

WOW na dziś:)

Siadłam do komputera i poczułam potrzebę, aby podzielić się z Wami moim dzisiejszym odkryciem z kategorii WOW. Otóż wracając ze spotkania czekałam na tramwaj i postanowiłam zająć myśli czymś przyjemnym. Wpadłam na pomysł, że zastanowię się, o co poprosiłabym Złotą Rybkę, gdyby akurat przejeżdżała na sankach i miała ochotę spełnić jakieś moje życzenie.  Zajęcie było

WOW na dziś:) Czytaj dalej

O zawstydzaniu dzieci

Kiedy kilka miesięcy temu słyszałam następujące zdania: Taki duży chłopiec, a wciąż sika do pieluchy. Zobacz ta dziewczynka jest taka mała,  a siedzi spokojnie. Przestań płakać, bo ciocia będzie się z Ciebie śmiała.  W pierwszej chwili miałam ochotę zrobić tylko jedno: ocenić. Osobę, która te zdania wypowiedziała i siebie, bo ja takich wyrażeń unikam. Ona

O zawstydzaniu dzieci Czytaj dalej

O pasji:)

Marcin kocha historię. Chciał pójść do dobrego liceum, a później na studia historyczne. Jego rodzice nie zaakceptowali tego. Uważali, że mężczyzna potrzebuje mieć konkretny fach w ręku. Po takiej historii to co On będzie robił? Uczył w szkole? Marcin poszedł więc do technikum i został elektrykiem. Zdał maturę i poszedł na studia… historyczne, oczywiście. Nie

O pasji:) Czytaj dalej

Dwa światy

Spacerujemy po parku. W moim świecie jest zimno, chowam ręce do kieszeni i żałuję, że nie mam ciepłej czapki. W tym samym momencie Ona zdejmuje rękawiczki. Nie rozumiem. Przecież jest ZIMNO! Zakładam je więc Jej z powrotem, myśląc, że może zdjęła je „przez przypadek”. A Ona znowu je ściąga… I wtedy dociera do mnie, że

Dwa światy Czytaj dalej

Czas, który minął

Psychologowie i lekarze podkreślają jak ważny jest pierwszy rok życia dla rozwoju każdego człowieka. Rozmawiając z rodzicami słyszę na ten temat różne zdania. Jedni podkreślają, że pierwsze lata to niezwykła i niepowtarzalna szansa, aby naładować dziecko tym, co najlepsze na całe dalsze życie. Inni uważają, że przywiązuje się do tego zbyt dużą rolę, bo przecież

Czas, który minął Czytaj dalej

Lustro

Nie pamiętam swojego pierwszego spojrzenia w lustro po narodzinach Śmieszki. Wiem tylko, że przez pierwsze trzy dni, które spędzałyśmy w szpitalu raczej lustra unikałam. Pamiętam jednak taki wieczór, kiedy stanęłam przed lustrem, spojrzałam na swoje ciało i poczułam wdzięczność.  Poczułam to całą sobą. Uśmiechałam się do każdego kawałka mojego (nie)doskonałego ciała, którego przez większość życia

Lustro Czytaj dalej

Kiedy mamy gości

Uwielbiam czas, kiedy mamy gości. Z różnych powodów, ale przede wszystkim dlatego, że mogę wtedy obserwować Śmieszkę jak zachowuje się wśród innych. Po kilku ostatnich odwiedzinach mam następujące obserwacje. Po pierwsze na początku Śmieszka bardzo się spina. Kiedy trzymam ją na rękach czuję, jak cała przylega do mnie swoim ciałem, zaciskając nóżki. I tak przylepiona

Kiedy mamy gości Czytaj dalej

Cyco-zwisy

Ostatnio z różnych źródeł przychodzą do mnie następujące wyrażenia: Mały ciągle wisi na cyckach; jak X choruje to robi sobie cycozwisy… itp. Przychodzi to do mnie głównie z Internetu: z innych blogów, komentarzy na forach czy pod artykułami. Do tej pory przychodziło trochę nieświadomie, nie zwracałam na to uwagi aż do teraz. Ponieważ Śmieszka potrzebuje

Cyco-zwisy Czytaj dalej

Do przyszłych mam

Za inspirację dziękuję Magdzie, której komentarz możecie przeczytać pod tym postem. Kilka lat temu, kiedy myślenie o dziecku kończyło się na tym, że fajnie, jak się kiedyś pojawi nie miałam pojęcia, jaką matką chcę być. Słysząc historie o kobietach, które karmią kilka lat wytrzeszczałam oczy, a jak znajomi bądź rodzina dzieli się informacją, że dziecko

Do przyszłych mam Czytaj dalej

Scroll to Top